Wynik eksperymentu Filipa Chajzera pokazał, że na 41 przypadkowych przechodniów, zapytanych o nazistowski symbol, tylko 11 potrafiło go rozpoznać.
Dziennikarz sam był zszokowany poziomem niewiedzy Polaków. Chajzer przyznał jednak, że do swojego eksperymentu wybierał głównie ludzi młodych, studentów i uczniów szkół średnich. To jednak nie usprawiedliwia faktu, iż niektórzy kompletnie nie wiedzieli, z czym mają do czynienia.
"44, to chyba znak Powstania Warszawskiego" - powiedział jeden z respondentów. Kilka osób pomyliło symbol SS z oznaczeniem przewodów wysokiego napięcia. Jedna z dziewcząt stwierdziła zaś, że runiczny znak kojarzy jej się z zespołem Metallica. Nie zabrakło także osób, którym symbol SS nie kojarzył się zupełnie z niczym. Co ciekawe, prawidłowo na pytanie Filipa Chajzera odpowiedziało dwoje obcokrajowców, dziewczyna z Rumunii i chłopak z Brazylii.
Cały reportaż Filipa Chajzera można obejrzeć TUTAJ.
W obliczu takiego poziomu wiedzy młodych Polaków, awantura wokół czapki Michała Witkowskiego, wydaje się nieco przerysowana. Być może pisarz też nie wiedział, cóż to za symbol zdobi jego nakrycie głowy.