Pewien mężczyzna postanowił rzucić wyzwanie londyńskiemu metru. Wysiadając na stacji Mansion House pobiegł w stronę kolejnej, na Cannon Street. Do pokonania miał 380 metrowy dystans, dwie bramki i 75 schodów. Okazało się jednak, że ... dotarł na miejsce w tym samym czasie co pociąg, z którego wysiadł.
Reklama
Reklama
Reklama