Paweł miał rozpędzić samochód do 25 km/h ale chyba pomyliły mu się pedały. W efekcie, pokaz "bezpiecznej jazdy" zmienił się w demonstrację tego, jak się jeździć nie powinno. Trzeba przyznać, że ten wypadek wyglądał dość groźnie.
Reklama
Reklama
Reklama