Do wpadki doszło podczas programu nadawanego na antenie Trójki, który Wojciech Mann prowadzi wraz z Anną Gacek. Krytykując puszczoną słuchaczom piosenkę zespołu Kasabian, dziennikarz nieco zapędził się w prześmiewczym komentarzu:
Taki jest problem z tym zespołem. Zaczęli nawet nie najgorzej, a potem przychodzi rodzaj refrenu i jest wieś tańczy i śpiewa, oj dana dana i koniec utworu. (...) Umpa, umpa i komuterek i hulamy i cały parkiet tańczy i ch***j.
Bluźnierstwo natychmiast wyłapała współprowadząca program i przestrzegła Manna, że za takie słowa, ich audycja zostanie przesunięta na późne godziny nocne. Dziennikarz obrócił jednak całą sytuację w żart i stwierdził, że użyte przez niego słowo nie było bluźnierstwem, tylko skrótem od słowa "hulać".
Posłuchajcie tej zabawnej wymiany zdań.