Film "Police Trainer" obejrzało w serwisie YouTube ponad 4,5 miliona internautów. Najwidoczniej byli wśród nich mundurowi - policja zdecydowała się bowiem, jak pisze Wardęga, założyć mu sprawę w sądzie.
- Oficjalnie chodzi o ostatnią sytuację z obrazka, w której uciekam policji na Placu Zamkowym w Warszawie - wyjaśnia przebieraniec. I dorzuca tłumaczenie policji, która twierdzi, że swoją prowokacją zmarnował czas funkcjonariuszy, którzy przecież nie mogli przez nią wykonywać swoich obowiązków.
- De facto nikogo nie zachęcałem do przeprowadzania interwencji, a policjantom na placu zamkowym uciekłem po 5 sekundach - gdyby nie ucieczka, to interwencja trwałaby 2-3 minuty - więc zaoszczędziłem czas policjantom :) - podsumowuje Wardęga, któremu grozi teraz kara grzywny.
Jaki będzie finał tej sprawy?
http://www.youtube.com/watch?v=jdg8Sp1HUKM