Kiedy prezydent Czech, Miloš Zeman pojawił się na parlamentarnej mównicy i zaczął rozprawiać o polityce zagranicznej, minister, którego ten temat dotyczy w największym stopniu, zapadł w głęboki sen.

Drzemka Karela Schwarzenberga nie uszła uwadze głowy państwa. Dopiero żartobliwy komentarz i burzliwe oklaski sali zbudziły śpiącego ministra spraw zagranicznych.

Reklama

http://youtu.be/KaXkPMzkbSw