p
Marzyliście kiedykolwiek, by pofrunąć, jak Adam Małysz? No to przypnijcie do nóg narty i... przykucnijcie przed monitorami w pozycji dojazdowej. Odbijcie się mocno od na progu, bo inaczej czeka was zimne lądowanie. Tak, jak tego naśladowcę mistrzów skoczni.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama