Warto się starać, drogie panie, bo Migalski to naprawdę dobra partia - przekonuje "Fakt". I wylicza: europoseł ma duży dom i przytulne mieszkanko w Polsce, wynajmuje też ładne, dwupokojowe mieszkanie w Brukseli, świetnie zarabia jako poseł w Parlamencie Europejskim. W dodatku potrafi się dobrze i elegancko ubrać, a w opinii wielu kobiet jest też całkiem niebrzydki.
Ale od razu dodaje: "Szukam ideału". Jaka musi być przyszła pani Migalska? Przede wszystkim piękna. I nieważne, czy będzie wysoka czy niska, czy będzie blondynką, czy brunetką. "Nie mam swojego typu urody. Ale kobieta musi zachwycać" - zwierza się europoseł "Faktowi".
Polityk PiS nie chce jednak tylko na żonę patrzeć - musi być też mądra. "Nie chodzi o wykształcenie, ale o to, by była osobą ciekawą świata" - tłumaczy Migalski. I zdradza jeszcze jeden warunek, który ma spełniać jego wybranka. Jak na polityka partii prawicowej przystało, europoseł szuka żony o "wysokich standardach moralnych".
"Jeśli uważacie, że możecie odmienić życie Marka Migalskiego, napiszcie do niego e-maila. Oto adres:marekhenryk.migalski@europarl.europa.eu. Powodzenia!" - pisze "Fakt" do czytelniczek.