"Te kolczyki bardzo spodobały się córce" - opowiada Kinga Rusin "Super Expressowi" bez cienia zażenowania. "To była nagroda za wybitne wyniki w nauce, za drugi trymestr. U córki w szkole jest właśnie taki system, że podsumowuje się każde trzy miesiące nauki. A skoro w szkole idzie jej świetnie, to stąd ta nagroda" - dodaje prezenterka telewizyjna.

Reklama

>>> Rusin otwiera sklep z brzydką bielizną

Była żona Tomasza Lisa ma dwie córki. Iga ma dziewięć lat, starsza Pola ma 12 lat. Każda z nich, nie tylko Iga, jest obsypywana przez mamę podarkami za dobre stopnie w szkole.

>>> Kinga Rusin ujeżdża ogiera

Rusin przy swoich bajońskich zarobkach nie musi się zastanawiać, skąd wziąć pieniądze na drogie prezenty dla swoich pociech. Ale czy złote kolczyki za kilkaset złotych to dobry prezent dla dziewięcioletniej dziewczynki?

Reklama