Obserwatorzy profilu Kingi Rusin na Instagramie już wczoraj domyślali się, że dziennikarka bierze udział w wyjątkowych wydarzaniach, które miały miejsce w Warszawie. W jej InstaStories pojawiło się wtedy nagranie pokazujące tłumy zgromadzone w Arkadach Kubickiego uczestniczące w spotkaniu z Bidenem. Film został opatrzony opisem “Warszawa teraz” i sercem.
Dziś z kolei Kinga Rusin opublikowała dłuższy wpis. Post zawiera jej zdjęcie - zrobione w loży dla gości specjalnych spotkania z Joe Bidenem - i informację o emocjach, jakie jej towarzyszyły, gdy brała udział w tym ważnym wydarzeniu.
“Gdy siedzący obok w loży PISowscy dygnitarze oklaskiwali Prezydenta Bidena, czułam prawdziwą satysfakcję. Jeszcze niedawno wyśmiewali go, nie chcieli go długo uznać za prawowitego Prezydenta USA. Dziś widzą wreszcie, że jest twardym liderem, przywódcą Wolnego Świata, od którego zależy i ich los. Drżą bo wiedzą, że leży mu na sercu praworządność w naszym kraju. Zarówno Ukraina, jak i Polska wygrają swoją walkę!” - napisała Kinga.
Dodała też, że pojawiła się na wydarzeniu na osobiste zaproszenie ambasadora USA w Polsce.
Wpis zyskał tysiące polubień i ogrom komentarzy, w których obserwatorzy wyrażali radość z pojawienia się Kingi w Polsce (od dłuższego czasu dziennikarka większość czasu przebywa za granicą), dumę z jej postawy oraz wdzięczność za odwagę zabierania głosu w ważnych sprawach.