Anna Mucha, podobnie jak wiele innych gwiazd, przebywa teraz na zimowym wypoczynku. Aktorka wyjechała z dziećmi na narty. Sądząc po zdjęciach, które zamieściła na swoim profilu na Instagramie, można wnioskować, że szusuje na zagranicznych stokach - śniegu nie brakuje, a nad górami świeci piękne słońce.
Najpierw - wczoraj - pobyt w pięknym miejscu Ania wykorzystała też do tego, by poruszyć ważny problem - globalne ocieplenie, które powoduje, że coraz rzadziej mamy okazję cieszyć się urokami zimy.
Dziś z kolei aktorka dała znać, że w pięknych okolicznościach przyrody, z których korzysta, niestety pojawiły się problemy - najgorsze, jakie można przeżywać na wyjeździe.
W opublikowanym dziś Instastories Anna Mucha poinformowała - z właściwą dla siebie ironią - że śpieszy z ważnymi informacjami dla tych, którzy uważają, że jest jej za dobrze. Pijąc kawę na stoku, Ania podzieliła się z obserwatorami wiadomością, że jej dziecko zachorowało.
“Moje dziecko się źle czuje, wymiotowało”, mówiła w nagraniu Anna Mucha. “Więc jest >>wspaniale<<. Pozdrawiam wszystkich rodziców, którzy przeżywali lub przeżywają to samo i mieli chore dziecko w trakcie wakacji. Jest >>cudownie<<. Tyle słów i emocji ciśnie mi się na usta.Życzę wam pysznej kawusi i jadę do swojego dziecka. Trzymajcie się”.
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia pociechy Ani. Wy też?