Piotr Jacoń opublikował na swoim profilu na Instagramie post, w którym opisał trudną sytuację transpłciowego wolontariusza. Młody mężczyzna zgłosił chęć udziału w niedzielnej zbiórce pieniędzy w ramach 31 finału WOŚP. Niestety, przy wypisywaniu jego identyfikatora pojawiły się problemy natury formalnej. Ze względu na to, że chłopak nie ma jeszcze skorygowanych swoich danych metryklanych, niemożliwe było użycie imienia, którym się posługuje.

Reklama

Florek jest młodym transpłciowym mężczyzną. W niedzielę chciał wyjść z puszką na ulice. Z puszką i identyfikatorem. Nie wyjdzie, bo nie mógł tam napisać swojego męskiego imienia. Musiałby wpisać nie swoje. Żeńskie - opisał sytuację Piotr Jacoń.

Przy okazji dziennikarz przypomniał swoje zaangażowanie w inicjatywy na rzecz osób transpłciowych organizowane m.in. podczas festiwalu Pol'and'Rock i opowiedział historię Florka, który aktualnie walczy w sądzie o formalną zmianę płci.

Kończąc post, Jacoń zwrócił się bezpośrednio do Jerzego Owsiaka, którego poprosił o interwencję w sprawie i umożliwienie Florkowi wzięcia udziału w niedzielnej zbiórce. Na reakcję szefa WOŚP nie trzeba było długo czekać. Po bardzo krótkim czasie post dziennikarza został zaktualizowany. Pojawiła w nim informacja:

"Godzina. Tyle minęło od publikacji posta do telefonu Jurka Owsiaka. Będzie identyfikator dla Florka. I będzie precedens, na który mogą powoływać się inne osoby transpłciowe. Gdybyśmy mogli/mogły we wszystkim w takim tempie poprawiać Polskę?".