Klaudia Halejcio, podobnie jak wiele innych znanych osób, wykorzystuje swoje konto na Instagramie do promowania najróżniejszych produktów, za co otrzymuje na pewno całkiem atrakcyjne wynagrodzenie. Dwa dni temu na jej profilu pojawiło się zdjęcie, na którym aktorka ubrana w dopasowany strój sportowy z popularnej sieciówki zachęca obserwatorki do aktywności fizycznej. W opisie fotografii czytamy "Ciężko się zmotywować do ćwiczenia, ale kilka dni z dobrym jedzeniem robi swoje 😅 Ilość luster w moim domu nie pomaga 🙈 zatem wróciłam i już planuje rozpoczęcie wdrożenia planu: ZBĘDNE KILOGRAMY ŻEGNAM".
Ostatnie zdanie wywodu bardzo nie spodobało się internautkom śledzącym poczynania Klaudii w Sieci. Jedna z nich napisała "Uwielbiam jak mega szczupłe osoby narzekają na „zbędne kilogramy". Inna stwierdziła "Kobieta z wyglądem mieszczącym się w tzw kanonie, wpędza nastolatki w kompleksy, prężąc się w stroju sportowym z sieciówki, który po jednym praniu nadaje się do kosza. Nie trzeba być geniuszem by wiedzieć, że założony został tylko w celach reklamowych i sama nie pociłabyś się na treningu w chińskim poliestrze. Porażka". A kolejna zapytała "A gdzie ty masz zbędne kilogramy?".
Na to pytanie Klaudia postanowiła odpowiedzieć. Wyczerpująco wyjaśniła odbiorcom: "no dobraaaa zgrabnie tu wyglądam! Ale nie jest tak kolorowo bo niestety powinnam ćwiczyć ze względu na moje zastoje wody, ciało mi puchnie i raz jestem szczupła, a raz ułana - to idzie się przyzwyczaić… ale najgorsze jest to, ze u mnie to wiąże się z bólem i nikt mi nie jest wstanie pomoc 😏 ruch przynosi ulgę … a ja jestem trochę leniuchem".
Przekonują Was jej tłumaczenia?