Oliwier żył dokładnie 376 dni - tak chwilę po jego śmierci napisała jego mama. Chłopiec w pierwszym roku życia zachorował na rzadki nowotwór wątroby i mimo wszelkich starać rodziców oraz lekarzy - również zagranicznych - nie udało mi się pomóc. Oliwier odszedł pod koniec lipca.

Reklama

Kiedy to się stało, Magdalena Stępień, która wcześniej publikowała dość dużo informacji na temat walki z chorobą i ogólnej sytuacji, w jakiej się znalazła (również w kontekście rozpadu związku z ojcem chłopca - Jakubem Rzeźniczakiem), w zasadzie całkowicie zniknęła z mediów społecznościowych.

Dziś opublikowała pierwszy po długiej przerwie wpis na Instagramie. Pokazała zdjęcie znad morza oraz kilka filmów - również zrobionych na sopockiej plaży. Fotografię opatrzyła wymownym wpisem, w którym stwierdza, że strata dziecka to coś, co zmienia człowieka na całe życie. Na udostępnionych filmach Magdalena pokazała m.in. bukiet kwiatów, który kupiła dla Oliwiera i napisała, że spacerując po plaży, ma pewność, że chłopiec słyszy jej płacz.

Pod postem pojawiły się tysiące polubień i komentarzy ze słowami wsparcia.

Reklama