Ryszard Rynkowski na zakupy nie zabiera torby. Woli o wiele bardziej praktyczną skrzyneczkę. Przecież wejdzie do niej od razu 15 butelek piwa - pisze bulwarówka.
Mieszkańcy Zbiczna na Pojezierzu Brodnickim znają ten widok doskonale. Czy lato, czy zima, można spotkać tam Ryszarda Rynkowskiego. Wystarczy poczekać pod sklepem, a prędzej czy później podjedzie czarny luksusowy volkswagen, wyskoczy z niego artysta i ze skrzynką butelek w ręce pójdzie zrobić kolejny zapas piwa.