Szef rządu chętnie odwiedza podobno ekskluzywny bar w jednym z hoteli, gdzie filiżanka kawy kosztuje - w przeliczeniu - 15 amerykańskich dolarów (około 45 złotych). Lubi również luksusową restaurację, w której za węgorza z grilla płaci się co najmniej 175 dolarów (ponad 500 złotych).

Reklama

Opozycja mówi, że 68-letni Aso, polityczny arystokrata z bogatej rodziny, stracił kontakt ze zwykłymi ludźmi. Premier, znany z upodobania do cygar i szytych na miarę garniturów, broni swych zwyczajów, twierdząc, że gdyby bywał w mniej ekskluzywnych lokalach, jego ochrona miałaby mnóstwo kłopotów.

Poza tym premier nie obciąża budżetu swym nocnym życiem. "Na szczęście mam pieniądze, więc sam płacę swoje rachunki" - powiedział Aso dziennikarzom.

Z życiem zwykłych ludzi premier też stara się zapoznać. Odwiedził ostatnio supermarket w centrum Tokio, żeby osobiście przekonać się, jak rosnące ceny dotykają klientów.

Reklama