Aktor i jego ukochana, choć nadal pracują, odkryli uroki spokojnego życia we dwoje. Uwielbiają spędzać czas w wiejskim domu Nowickiego na Kujawach. Tam, otoczeni psami, końmi i życzliwymi ludźmi, mogą się cieszyć życiem - pisze "Fakt".

Choć historię ich znajomości reżyserowało życie, mogłaby posłużyć za scenariusz niezłego melodramatu. Bo Nowicki i Potocka już raz przeżyli wielką miłość i wielką, wzajemną fascynację.

Reklama

Był początek lat 80. Na planie filmu "Wielki Szu", w którym zagrał pamiętną rolę inteligentnego karciarza, pojawił się balet Potockiej. Między piękną tancerką a przystojnym aktorem zaiskrzyło. I choć romans zakończył się po kilku spotkaniach, zostawił ślad w ich sercach - pisze "Fakt".

Ale na razie na tym się skończyło. Nowicki był związany ze znaną węgierską reżyserką Martą Meszaros. Nigdy też nie narzekał na brak zainteresowania ze strony kobiet. Pożądany przez nie, pozwalał się uwodzić.

Minęło ponad ćwierć wieku. Pewnej nocy w domu Nowickiego zadzwonił telefon. To była Małgorzata. Właśnie oglądała jakiś film z jego udziałem i wróciły wspomnienia. Długo rozmawiali, a potem umówili się na spotkanie. I od tego momentu są nierozłączni - pisze "Fakt".

Początkowo, sami zaskoczeni wybuchem namiętności, ukrywali się nawet przed znajomymi. Aktor często gościł Małgorzatę w swoim mieszkaniu w Krakowie, w Warszawie zatrzymywali się u niej. Coraz częściej zaczęli też jeździć do Kowala na Kujawach, gdzie Nowicki ma dom. Teraz już oficjalnie mówią, że są razem - pisze "Fakt".