Podczas pobytu w Izraelu Cohen przedstawiał się jako gej, gwiazda niemieckiego rocka i osobowość telewizyjna. Były agent został poproszony przez filmowców, by przed kamerą wytłumaczył "dziennikarzowi" szczegóły konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Alpher dał się uwikłać w grę słów i nieporozumień. "Jaki jest związek pomiędzy ruchem politycznym a jedzeniem? Dlaczego hummus (zamiast Hamas - red.)?" - pytał Cohen. "Hamas jest palestyńskim islamistycznym ruchem politycznym, a hummus potrawą" - zupełnie poważnie odpowiadał Alpher. Wtedy Sacha porównał konflikt izraelsko-palestyński do spięcia między Jennifer Aniston a Angeliną Jolie i stwierdził, że "jeszcze nie jest tak źle".

Reklama