"To było straszne. Weszłam do wody i nagle poczułam straszny ból w nodze" - opowiada aktorka reporterom "Faktu". "Noga spuchła mi jak bania i trafiłam do miejscowego szpitala".

Egipska służba zdrowia nie należy do najlepszych na świecie, ale lekarzom mimo wszystko udało się uratować aktorkę i wyjąć nasączony jadem kolec. Po powrocie do kraju musiała jeszcze pójść na konsultację do polskiego lekarza i teraz czuje się znacznie lepiej.

Reklama

Dobrze, że aktorka nadepnęła na morskiego jeżowca, a nie starła się z leśnym jeżozwierzem. Bo wtedy mogłaby wyglądać tak:

Jeżozwierze rzadko jednak chadzają po plaży. Można więc powiedzieć, że Kazadi miała szczęście.