Uroczystość z wielką pompą przygotowano w Bostonie. Trudno teraz rozstrzygnąć, czy większą uwagę przykuwała nowa jednostka pływająca, czy meksykańska aktorka, do której wzdychają miliony panów na całym świecie.

W błysku fleszy setek fotoreporterów Salma Hayek nadała jachtowi imię "Il Monstro", czyli "Potwór". Niby wszystko było podczas tej ceremonii zapięte na ostatni guzik, ale chrzest nie odbył się bezproblemowo. Butelka wytwornego i koszmarnie drogiego szampana trzy razy uderzała o burtę jachtu i nic! Dopiero czwarta próba się powiodła i od tej chwili jednostka nosi już oficjalnie swoje imię.

Reklama

Dlaczego "Potwór"? Wzór graficzny na burcie i żaglach oddaje kształty trójwymiarowego "latającego buta". "Chcieliśmy przekazać pewną dozę przerażenia tym designem, to miała być machina grozy" - wyjaśnia szef marketingu Pumy Antonio Bertone. "Chcieliśmy wywołać reakcję: Boże! Spójrz na to! i chyba nam się udało..." - ocenia.

Nowy jacht Pumy to jednostka klasy Volvo 70. Właśnie na nim ekipa Kena Reada wystartuje w październiku w regatach Volvo Ocean Race z hiszpańskiego Alicante.