Przemek nie ma nic do Cracovii, ale to, że nosi taki szalik, to przypadek. "Dostałem go, kiedy rozdawałem autografy i witałem się z kibicami" - tłumaczy "Faktowi" bokser. "Przyjąłem go z radością, ale kibicuje naszej narodowej reprezentacji" - dodaje.

Reklama

Do Zakopanego Saleta pojechał z Ewą Wiertel. Bawił się rewelacyjnie i cieszył z każdego udanego skoku Małysza - zauważył "Fakt".