"Jam jest Azja Tuhajbejowicz i mam ryby siną barwą na piersiach wykłute" - wołał przed laty w swojej niezapomnianej kreacji Olbrychski, pokazując wytatuowaną pierś. Na ten widok widzom słynnego polskiego filmu aż ciarki przechodziły po plecach - pisze "Fakt".

Reklama

Lata jednak lecą i panu Danielowi nie wypada już biegać po stepie w rozchełstanej koszuli. Miłość do rybek jednak pozostała. Dlatego gdy tylko znajdzie chwilę czasu, pędzi prosto do jakiejś restauracji na sushi. Właśnie w jednej z nich "Fakt" spotkał aktora, jak rozkoszował się smakiem surowej ryby.

Trzeba przyznać, że Daniel Olbrychski japońskimi pałeczkami włada równie sprawnie jak tatarskim mieczem - zuważa bulwarówka.