Gott poślubił swoją partnerkę Ivanę Machackovą, z którą jest już od siedmiu lat. Mają niespełna dwuletnią córeczkę, a w czerwcu urodzi się im drugie dziecko. Ślub odbył się w poniedziałek o 16.30 miejscowego czasu w Las Vegas w USA (w Polsce był już wtorek). Obecni na nim byli tylko mała Charllota Ella i matka panny młodej. Ivana przyjęła nazwisko męża - ujawnia "Fakt".

Reklama

"Teraz wreszcie jesteśmy pełną rodziną" - powiedział po uroczystości rozradowany Gott. "Od dawna myślałem o ślubie. Jesteśmy z Ivanką ze sobą już tyle lat i razem wychowujemy córeczkę" - dorzucił.

Decyzję o ślubie podjął jednak dopiero w Las Vegas - pisze bulwarówka. "To miasto zainspirowało go. Tu przecież zaczął w 1967 roku swoją międzynarodową karierę od półrocznego kontraktu na koncerty w hotelu. I tu poprosił Ivanę o rękę" - wyznał rzecznik Gotta.

Gott bardzo musi kochać swoją żonę, bo przecież wiele razy zapewniał, że nigdy się nie ożeni. Ivana była zresztą pierwszą kobietą w jego życiu, której pozwolił wprowadzić się do swojego domu.

Kiedy do Czech dotarła informacja o ślubie Gotta, jego rodacy, a zwłaszcza rodaczki nie kryły wielkiego zaskoczenia. Agencja CTK podała ją jako wiadomość pilną. Wiele Czeszek nie skrywało łez. Ze wzruszenia i z żalu, bo Gott nie jest już do wzięcia - twierdzi bulwarówka.

Reklama