Beckham, który reklamuje bieliznę Armani, w reklamie pokazał się w samych slipkach, i do tego w bardzo prowokacyjnej pozie. Piłkarz spogląda wyzywająco, a na pierwszym planie znalazła się... zawartość bielizny - opisuje "The Daily Mail".

Tajemnicą poliszynela jest, że przy tworzeniu reklamy z fotografem współpracował... program do obróbki zdjęć. Co poprawiano? Wielkość przyrodzenia piłkarza. To u Beckhamów niemal rodzinna tradycja. Także zdjęcia żony piłkarza, Victorii, trafiają w pierwszym rzędzie do speców od poprawiania fotografii.

Reklama

Billboardy z poprawionym Beckhamem zawisną m.in. w Nowym Jorku, Los Angeles, Londynie, Mediolanie i Tokio. Piłkarz podpisał z Armanim trzyletni kontrakt reklamowy na 20 milionów dolarów.