Piotra Gąsowskiego i Huberta Urbańskiego "Fakt" spotkał w warszawskiej galerii handlowej. Panowie przywitali się ze sobą i wdali w dłuższą pogawędkę. Widać było, że są ze sobą w dobrych stosunkach.

Ale nie dało się ukryć, że Gąsowski jest żywo zainteresowany tym, co kupił Hubert i z zaciekawieniem zapuszcza żurawia do jego siatek. Jak widać, zakupy są nie tylko kobiecą pasją - dodaje "Fakt".

Reklama