- Na naszym stole nie może zabraknąć własnoręcznie zrobionych pisanek - zdradza w rozmowie z PAP Life aktorka Kasia Glinka. To jeden z elementów świątecznych przygotowań, w których aktorka chętnie uczestniczy, w kuchni pałeczkę pierwszeństwa oddaje mamie.

Reklama

- Jestem fanką zupełnie innego rodzaju kuchni, dlatego przygotowanie tradycyjnych potraw pozostawiam mojej mamie, która jest doskonałą kucharką. W tej kwestii to jej oddaję pałeczkę pierwszeństwa. W moim wykonaniu święta byłyby raczej w wersji light, z przewagą kuchni śródziemnomorskiej. Nie jestem pewna, jak rodzina zareagowałaby na takie menu - żartuje aktorka.

Choć jak aktorka sama przyznaje większym sentymentem darzy Boże Narodzenie, tych świąt nie mogła doczekać się z dwóch powodów. Po pierwsze, są zapowiedzią wiosny, a po drugie, będą to pierwsze święta spędzone wspólnie z synkiem Filipem.