- Ludzie modlą się tam pięć razy na dzień, przez pierwszy tydzień doprowadzało mnie to do szału - opowiada Neeson.

- Potem się przyzwyczaiłem. Powiem więcej - to najpiękniejsza rzecz pod słońcem. W Stambule są cztery tysiące meczetów, większość z nich jest naprawdę imponująca. Gdy tak na nie patrzyłem, zacząłem zastanawiać się, czy nie powinienem przejść na islam. Zostałem wychowany w religii katolickiej, ale każdego dnia zadaję sobie pytanie, co robię na tej planecie i jaki jest mój cel. Czytam książki o religiach, Bogu, o ateizmie. Kto wie, być może zostanę muzułmaninem.

Reklama

Od 23 marca polscy widzowie będą mogli podziwiać Liama Neesona w filmie "Przetrwanie".