Obraz został wyreżyserowany przez Zhanga Yimou.
Odtwórca roli Batmana udał się do pozostającego w areszcie domowym Chena Guangchenga wraz z ekipą CNN, ale został uderzony i wypchnięty przez pilnujących okolicy funkcjonariuszy.
Ostatecznie został wypuszczony do jego pokoju, ale później go śledzono.
- Chciałem jedynie poznać tego człowieka osobiście, uścisnąć mu dłoń i powiedzieć jak wielką jest dla mnie inspiracją - powiedział Bale.
Tymczasem strona chińska jest obudzona zachowaniem aktora, który rzekomo miał celowo "tworzyć sztuczne informacje" na temat swojego pobicia.
Bale stał się persona non grata w Chinach.
- Jeśli ktoś powinien się wstydzić, to Bale, a nie strona chińska - powiedział rzecznik MSZ, Liu Weimin. - Został on zaproszony na premierę filmu, więc jakim prawem jeździł po wioskach i prowincjach? Teraz tworzy historie nie wiadomo, o czym. Jeśli chce dalej tak robić, na pewno nie będzie tutaj serdecznie witany.