62-letnia dziś aktorka rozważała przed dwudziestoma laty przyjęcie roli czarownicy w jednym z proponowanych jej filmów.

- Pamiętam, że spytałam męża: "Co powinnam zrobić? Chyba zagram tę czarownicę, przecież moja kariera się kończy" - opowiada Streep. - Naprawdę byłam przekonana, że to koniec. Tym bardziej cieszę się tym, co dziś mam, bo wiem, jak ogromne mam szczęście. W tej branży kobiety po czterdziestce zazwyczaj mogą liczyć co najwyżej na jakieś groteskowe role.

Reklama

Przypomnijmy, że przez ostatnie 20 lat Streep otrzymała osiem nominacji do Oscara, a w tym tygodniu została nominowana do Złotego Globu za rolę Margaret Thatcher w filmie "Żelazna dama".

Obraz zagości w polskich kinach 10 lutego 2012 roku.