Fotoreporterzy tabloidu przyłapali Małgorzatę Tusk na zakupach na bazarku. Jak się okazuje, pani premierowa robi je całkiem sama. Sama wybiera produkty i nosi ciężkie siatki do samochodu. Nikt ją w tym nie wyręcza.
Jak donosi "Fakt":
- Jeśli chodzi o zakupy, to w siatkach Tuskowej znalazły się ziemniaki, pieczarki, grejfruty, mandarynki i jabłka. Samo zdrowie.
>>> CZYTAJ TAKŻE: "Nergal nie jest ziomkiem Sławomira Nowaka"
Pewnie tylko karme dla Alika...
Zalosne pisie leszcze, zalosc tylek sciska jak sie widzi wasze myslowe wypierdy... Kwa, kawa, kwa,,, Tylko tyle wam pozostalo, moherowe makowki...
on kopie lekarska, ciezka pilke
no i wcale się tym nie chwali!!