- Wiem, że to brzmi strasznie, ekscentrycznie i nieco szokująco, ale chciałam zostać przedsiębiorcą pogrzebowym - opowiada Jolie.

- Mój pomysł wziął się stąd, że byłam bardzo rozczarowana pogrzebem własnego dziadka. Jego odejście bardzo mną wstrząsnęło, a sama ceremonia - rozwścieczyła. Śmierć bliskiej osoby to dla rodziny trudne doświadczenie i pogrzeb powinien w odpowiedni sposób odpowiadać na te uczucia. Postanowiłam wtedy, że jeśli nie wyjdzie mi w branży filmowej, zajmę się organizacją pogrzebów.

Reklama

23 grudnia do kin w USA trafi debiut reżyserski Angeliny Jolie, "In In the Land of Blood and Honey".