"Nie biję się. Nie wierzę w takie metody. Aby wszystko wyjaśnić, ubiegłej nocy zostałam zaatakowana znienacka przez pięć osób. To nie jest fajne. Moja twarz jest zniszczona"- napisała na swym profilu na Facebooku 27-letnia piosenkarka. Avril Lavigne ma odbite oko, rozbity nos, podrapaną i posiniaczoną twarz. W czasie szarpaniny straciła także trochę włosów.
Jednak relacje medialne cała sytuację przedstawiają nieco inaczej. Otóż Lavigne miała się wdać w bójkę z nieznajomą kobietą przed barem w hotelu "Roosevelt". Panie próbował rozdzielić ukochany piosenkarki, Brody Jenner, jednak skończyło się na tym, że został uderzony butelką w głowę. Konieczna była wizyta w szpitalu. Następnego dnia Jenner na Twitterze zapewniał, że u niego wszystko ok, a noc była wspaniała.