Lindsay Lohan w środę została uznana winną złamania zasad zwolnienia warunkowego przez sąd w Los Angeles i skazana na miesiąc pozbawienia wolności. Aktorka naruszyła zasady nadzoru sądowego, jaki ustanowiono nad nią za jazdę po pijanemu w 2007 roku, poprzez niewywiązanie się z obowiązku prac społecznych. 25-letnia Lohan przestała przychodzić do jednego z przytułków dla kobiet w Kalifornii, gdzie miała pomagać przez 360 godzin.
Termin rozpoczęcia kary więzienia przez Lohan został odroczony o kilka dni, co umożliwiło aktorce m.in. wzięcie udziału w sesji zdjęciowej dla magazynu 'Playboy". Ostatecznie, jak donosi portal TMZ.com, aktorka zjawiła się w zakładzie karnym Lynwood w niedzielę wieczorem.
Niewykluczone jednak, że znana ze swoich zatargów z prawem aktorka już niedługo opuści celę ze względu na przepełnienie więzień w stanie Kalifornia.
Jeśli Lohan nie zniosła pracy w przytułku, jak poradziłaby sobie z obowiązkami woźnej w kostnicy? Aktorka decyzją sędziego miała pracować tam przez kolejne 120 godzin...