Do trzech razy sztuka... Czy to stare powiedzenie sprawdzi się w przypadku Rafała Maseraka? Trudno powiedzieć. Pewne jest, że ukochana tancerza Anita Leśniak dała mu kolejną szansę i Rafał kilkanaście dni temu znów się do niej wprowadził. wróć do artykułu
Aby go zobaczyć przejdź do strony z najnowszymi komentarzami.