Piękna blondynka, która pojawiła się u boku Piotra Adamczyka na XIII rozdaniu Feliksów Warszawskich, to Katarzyna Gwizdała, która na stałe mieszka w Paryżu.

Jak ustalił tabloid, piękna Kasia pochodzi z Białegostoku. Studiowała aktorstwo w elitarnej szkole Lee Strasberga w Nowym Jorku. Sporo podróżuje po świecie, a na co dzień mieszka w Paryżu. Używa również nazwiska Kate Rozz. Być może właśnie we Francji splotły się jej drogi z Piotrem Adamczykiem. Parę łączy nie tylko zamiłowanie do sztuki, ale i... jazdy konnej.

Reklama

Oficjalnie razem pojawili się po raz pierwszy w poniedziałkowy wieczór w hotelu Bristol. Tam właśnie odbywała się uroczysta gala rozdania nagród teatralnych. Adamczyk był nominowany do nagrody za najlepszą rolę męską w spektaklu „Dzienniki” Gombrowicza. I choć statuetka powędrowała w inne ręce, to towarzystwo ślicznej aktorki, na pewno złagodziło rozczarowanie artysty.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Banderas spotkał kota w butach"