Jak donosi "Fakt":
- Robert Więckiewicz na lokalnym bazarku wyglądał na zagubionego. Rozbiegany wzrok i wystraszona mina zdradzały jego samopoczucie.
Lista zakupów była tak długa, iż aktor musiał wspomagać się kartką.
W ostatecznym akcie desperacji Robert wyciągnął telefon i zadzwonił. Czyżby do małżonki?
Na szczęście wszystko udało się skompletować. Zadanie zostało wykonane - aktor z siatkami wypełnionymi po brzegi wrócił do domu.
>>> CZYTAJ TAKŻE: "Nergal w kolejnej edycji telewizyjnego show?"