Jak czytamy w "Fakcie":

Zabójcze tempo życia gwiazd sprawia, że często posiłkują się one różnego rodzaju używkami, by złagodzić stres bądź dodać sobie sił. "Z tymi używkami bywa ciężko. Ja też walczę ze słabościami" – rozbrajająco szczerze wyznaje znana piosenkarka. "Z narkotykami nie miałam aż takich przeżyć, choć nie mówię, że nie próbowałam. Ale jeśli chodzi o alkohol, to w ogóle myślę, że w naszej rodzinie jest go za dużo i jestem genetycznie obciążona miłością do alkoholu. Nie mogę absolutnie powiedzieć niczego złego, ale kilka momentów było naprawdę bardzo trudnych" – przyznaje w wywiadzie Patrycja, córka wokalisty legendarnego zespołu Perfect Grzegorza Markowskiego.

Reklama

Obawy przed chorobą alkoholową musiały dręczyć artystkę, która w końcu sprawdziła, czy ma powody do niepokoju. "Czytałam ostatnio ankietę >>Kiedy można powiedzieć, że jesteś alkoholikiem<<, no i ze trzy pytania mocno mnie zastanowiły. I muszę przyznać, że kilka odpowiedzi miałam takich, które wskazywały, że jakiś tam problem jest. Ciężko jest porównywać się z ludźmi naprawdę uzależnionymi, ale wiem, że muszę uważać na tę kwestię" – mówi Markowska.
Gwiazda na scenie zawsze daje z siebie wszystko. Wie, że nawet kiedy ma gorszy dzień, nie może zawieść fanów, którzy przyszli na koncert i oczekują od niej świetnej formy. "Takie rozdzieranie duszy, dawanie z siebie energii, często wiąże się z używkami. Bo jak się podkręcić? A jak potem zasnąć?" – opowiada o swojej artystycznej pracy Patrycja.

Piosenkarka na szczęście może zawsze liczyć na swoich bliskich. "Myślę, że rodzina ratuje mnie przed takim popłynięciem jak Amy Winehouse " – otwarcie przyznaje Patrycja, dla której wielkim oparciem jest jej życiowy partner – aktor Jacek Kopczyński, z którym ma synka Filipa.

Reklama

>>Czytaj również: Wiśniewski: Żona ma dawać mężowi. Plus rączka jako bonus