Jak donosi "Fakt":
- Ma pieniądze – ponad 2 tys. zł emerytury miesiąc w miesiąc przychodzi na jego konto i jeszcze niemała gaża z pracy w telewizji. Cieszy się też sławą – bo ma swój program w telewizji, a ostatnio wystąpił nawet w jednym odcinku „Tańca z gwiazdami”, systematycznie też bywa na warszawskich salonach. No i korzysta z luksusowego życia – jeździ szybkim samochodem, a w kieszeni nosi telefon wart kilka tysięcy złotych.
To życie jak w Madrycie zaczęło się Urbańskiemu jesienią 2008 roku. To wtedy rzucił pracę w policji.
– Ja długo się zastanawiałem, czy nie za wcześnie przechodzę na emeryturę – zwierza się Faktowi Urbański, który miał 38 lat, gdy został policyjnym emerytem. W mundurze przepracował więc 18 lat. – Ale przeszedłem na nią, żeby zająć się czymś nowym, a nie zbijać bąki – tłumaczy swą decyzję. – Mam podwójne szczęście, bo robiłem i robię to, czym się interesuję – jako policjant zajmowałem się przestępczością, a teraz gadżetami – dodaje.
Urbański to telewizyjny gwiazdor i gospodarz programu, w którym prezentuje wszelkie nowinki techniczne. I, jak sam mówi, odnajduje się w tym znakomicie. Wziął lekcje u logopedy, dokupił modnych ciuchów i zaczął prowadzić luksusowe życie celebryty. Jego rówieśnicy, którym do emerytury brakuje jeszcze ćwierć wieku pracy, mogą mu tylko pozazdrościć.
On, jako policjant, mógł zostawić pracę już po 15 latach służby, choć ostatecznie zdecydował się odejść po 18 latach.
– Wczesna emerytura jest to z pewnością przywilej – potwierdza sam Urbański. Przeciętna policyjna emerytura wynosi 3 tys. zł, Urbański ma więc przyzwoite świadczenie – ponad 2 tys. zł na rękę. – Znajomi mówili mi „ale ci dobrze” – przyznaje były policjant, emeryt i gwiazdor.