Jak donosi "Fakt":
- Kazimierz Marcinkiewicz i jego Isabel świętują tę ważną dla nich datę w czterogwiazdkowym hotelu, gdzie za noc trzeba zapłacić nawet 600 zł.
A Sardynia, jak się okazuje, jest równie gorąca jak uczucie byłego premiera z PiS i londyńskiej emigrantki – nadal są zakochani i wciąż wpatrzeni w siebie.
A ten romantyczny urlop spędzają dość aktywnie. Zamiast wylegiwać się na plaży, Marcinkiewiczowie wolą przechadzać się urokliwymi uliczkami Sardynii i zaglądać do niemal każdego napotkanego sklepu. Być może w poszukiwaniu wyjątkowego prezentu z okazji rocznicy ślubu.