Jak czytamy w "Fakcie":

- Moja babcia była jasnowidzem - wypaliła Doda rozmowie z dziennikarzami "Pytania na śniadanie". Piosenkarka mówiła to z charakterystyczną dla siebie "powagą".

Mimo zapewnień o magicznych właściwościach genów, które ma po babce, nie sposób wierzyć w te bajki.

- Odziedziczyłam po niej część tych zdolności - zarzekała się Doda. - Nawet w szkole nazywano mnie Merlin. Ale nie dlatego, że jestem podobna do Monroe, lecz z powodu podobnych umiejętności do tego Merlina z brodą i kapeluszem - dodała.

Reklama

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Tak piosenkarka dba o kondycję"