Jak donosi "Fakt":

- W sprawie dotyczącej trzech aktorów zatrzymanych pod wpływem alkoholu, jeden z zatrzymanych wniósł o dodatkowe przesłuchanie i złożenie zeznań – powiedziała Faktowi prokurator Małgorzata Gawarecka z Prokuratury Warszawa Śródmieście Północ.

Reklama

Jak udało nam się dowiedzieć tą osobą jest Antoni K., który za namową swojego adwokata zdecydował się zmienić zeznania. Dlaczego?

Najprawdopodobniej podjął tę decyzję po tym jak się dowiedział, że na policję zgłosił się świadek, który potwierdził wersję funkcjonariuszy. Dotychczas aktor zapewniał, że nie wdał się w szarpaninę a policjantami, tylko się przed nimi bronił. Teraz zamierza przyznać się do agresywnego zachowania względem funkcjonariuszy. Wciąż jednak obstaje przy tym, że wulgarne obelgi, które rzekomo rzucał pod adresem policji, to nieprawda.

Reklama

Policja oskarżyła K. o znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, oraz zmuszanie do zaniechania czynności policyjnych. Aktor sądził najprawdopodobniej, że jest bezkarny. Bo choć, jak udało nam się ustalić, adwokat od początku namawiał go do przyznania się do winy, on mówił kategoryczne nie.

Zmiękł dopiero po wiadomości, że na policję zgłosił się świadek zdarzenia, oburzony zachowaniem młodych artystów. K. zrozumiał, że kozaczenie w niczym mu nie pomoże... i zastosował się do rad prawników.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Kardashian goli sobie czoło"