Jak donosi "Fakt":

- Niewiele osób wie, że Krzysztof Kiersznowski jest aktorem dzięki swojej mamie.

To właśnie ona już we wczesnych latach dzieciństwa zaszczepiła w nim miłość do kina.


Świat filmu był dla niej niczym religia. Z mamą w kinie spędziliśmy mnóstwo czasu. Od dziecka wiedziałem więc, że będę aktorem, bo mama tak chciała. W wyobrażeniu sobie mnie na ekranie nie przeszkadzało jej nawet to, że od urodzenia makabrycznie się jąkałem – wyznał Kiersznowski w jednym z wywiadów.

Reklama

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Ola Szwed utleniła włosy"