Jak donosi "Fakt":
- Krzysztof Kowalewski w słoneczną sobotę postanowił podjechać do delikatesów niedaleko swojego domu na zakupy. Aktor zapomniał jednak umyć samochód.
Kowalewski najwyraźniej nie zaczął jeszcze robić wiosennych porządków i po warszawskich ulicach jeździ bordowym samochodem, który obecnie ma kolor szary. Czy takiemu artyście wypada jeździć takim brudasem?