"Fakt" donosi:

- To miał być romans na miarę związku Johna F. Kennedy'ego z Marilyn Monroe! Z tą tylko różnicą, że polska gwiazda miała naszemu prezydentowi dodatkowo urodzić dziecko.

Reklama

– To najbardziej absurdalna plotka, jaką o sobie słyszałem – wyznaje dziś w rozmowie z Faktem Aleksander Kwaśniewski.

I razem z nami wspomina tamte chwile. Lot był długi i męczący, więc prezydent dla wygody założył sweter. Kwaśniewski doskonale pamięta nawet jego kolor – był żółty. Dlaczego więc taki szczegół utkwił mu we wspomnieniach? Co takiego sprawiło, że mężczyzna zapamiętał kolor własnego ubrania? Bo jak sam nam zdradził, to pani Górniak zwróciła uwagę na to, że głowa państwa podróżuje właśnie w swetrze.

– Lecieliśmy razem samolotem. Wymieniliśmy tylko grzeczności – zapewnia Aleksander Kwaśniewski. I zaraz dodaje: – Potem jeszcze przy paru okazjach rozmawialiśmy. Ale z samej rozmowy dzieci się nie rodzą! – śmieje się Aleksander Kwaśniewski.


Były prezydent wyznał, że na początku popełnił błąd, ignorując tę plotkę, bo milczenie tylko podsycało ciekawość. W pewnym momencie doniesienia o „romansie” Kwaśniewskiego z Edytą Górniak, doszukiwanie się ciąży u artystki i informacje o rzekomo chylącym się ku upadkowi małżeństwie prezydenta z Jolantą Kwaśniewską były już na ustach wszystkich. – Połowa narodu była gotowa mnie potępiać, a druga połowa zazdrościć – mówi Faktowi.

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Gwiazdy boją się Mongoła"