Aktorka przyjechała do Los Angeles, żeby zostać tancerką, ale tak spodobała się producentom filmowym, że szybko zrobiła karierę w kinie.

- Moje życie wywróciło się do góry nogami - wyjaśniła artystka. - Nie chciałam być gwiazdą. Chciałam tańczyć, bawić się i podróżować, a potem wrócić do rodzinnego miasta i założyć szkołę tańca. Wszystko miałam zaplanowane. Ale kiedy odniosłam sukces w Hollywood, coś się stało z moim mózgiem - straciłam swój uśmiech, popadłam w depresję, miałam ataki paniki. Szłam w jakieś miejsce, po czym zaraz musiałam wyjść, bo robiło mi się niedobrze. Musiałam odnaleźć swój uśmiech. To był najtrudniejszy czas w moim życiu, bo nie byłam sobą, ani tym, kim chciałam zostać.

Reklama

W związku z terapią Hawn nie występowała w filmach od obrazu "Siostrzyczki" z 2002 roku.