Aktorka zapewnia, że gdyby nagle musiałaby przestać grać w filmach, miałaby co zrobić z własnym życiem.
- Nadal kocham aktorstwo, a przy dobrych wiatrach w Hollywood wciąż będą powstawały kolejne, świetne scenariusze - oświadczyła Ryder. - Jestem szczęściarą. Fakt, że mogłam ostatnio pracować nad tak wspaniałymi projektami, nieco mnie onieśmiela. Mam nadzieję, że będzie to trwało dalej, ale jeśli nie, nie stanie się nic strasznego. Istnieje wiele rzeczy poza aktorstwem, które mnie interesują. Moje życie nie kręci się wyłącznie wokół gry w filmach.
Od 21 stycznia polscy widzowie będą mogli podziwiać Winonę Ryder w dramacie "Czarny łabędź".