Aktor od dłuższego czasu chodził na naświetlania i chemioterapię, aby wyleczyć guza, który pojawił się u podstawy jego języka.
- Czuję się dobrze, ulżyło mi - stwierdził aktor. - Nie mam już guza. Oczywiście muszę teraz co miesiąc chodzić na kontrolę, ale wygląda na to, że wygrałem i ten rodzaj raka mi już nie grozi. Straciłem jakieś 15 kilogramów, ale już nadrobiłem z 5. Przede mną jednak jeszcze z 10.
Pomimo choroby 66-letni artysta nie przestał myśleć o pracy i już wkrótce rozpocznie zdjęcia do filmu biograficznego o artyście estradowym, Liberace. Douglasa ostatnio na dużym ekranie można było zobaczyć w dramacie "Wall Street: Pieniądz nie śpi".