Jak czytamy w "Fakcie":
- Ona doskonale wie, jak ciekawie spędzić nawet zimny weekend. Długi spacer po plaży i sopockim molo oraz pyszna kolacja w tajskiej restauracji. A wszystko w doborowym towarzystwie córek i przyjaciół. Taki relaks potrzebny był Kindze Rusin, która przez ostatnie tygodnie ciężko pracowała przy promocji swojej książki „Co z tym życiem?”.
Dziennikarka uciekła na weekend z Warszawy do nadmorskiego kurortu. Jednak prezenterka „Dzień Dobry TVN” należy do osób aktywnych i nie dla niej siedzenie w hotelu i korzystanie z jego luksusów. Rusin i jej córki – Pola i Iga urządziły sobie prawdziwą wędrówkę po Sopocie.
Kindze towarzyszyło również dwóch przystojnych mężczyzn. Widać było, że w ich towarzystwie świetnie się czuje - roześmiana, wyluzowana Kinga po prostu promieniała. Tak relaksujący weekend na pewno doda jej sił i z nową energią wróci do pracy.