Jak donosi "Fakt":

- Ostatni pobyt Skrzyneckiej na warszawskim lotnisku nie był dla niej niczym przyjemnym. Przejście przez bramkę wykrywającą metale musiało być dla niej wyjątkowo stresujące. Straż graniczna poprosiła ją o wyjęcie wszystkich rzeczy. Mimo wykonania polecenia, Skrzynecka dalej "pikała". Potrzebna była bardziej szczegółowa kontrola. Pracownicy lotniska poprosili, by zdjęła buty. Jak się później okazało, to one były przyczyną chwilowego zatrzymania pani Katarzyny.

Reklama

>>> CZYTAJ TAKŻE: "Piękna aktorka walczy z nałogiem"