O życiu pary po rozwodzie czytamy na portalu Pudelek.pl (z którym żona sportowca skontaktowała się, by sprostować kilka faktów):
- Prawie w ogóle nie zajmuje się dziećmi (2 x w tygodniu po 3 godziny z młodszą córką i też nie zawsze) o starszej córce prawie nic nie wie, nawet się nią nie interesuje, jak jej idzie w szkole. Generalnie mam wrażenie, że robicie Państwo z niego wielkodusznego gentelmana a w istocie jest bezdusznym chamem - mówi eksmałżonka.
Pani Agnieszka odkrywa także szczegóły dotyczące rozliczeń finansowych z byłym mężem:
- Sama zrealizowałam swój pomysł na gabinet medycyny estetycznej, Pan Korzeniowski nie dał mi na to pieniędzy tylko wzięłam kredyt, samochód również kupiłam z własnych pieniędzy. Pan Korzeniowski z podziału nieruchomości otrzymał dom, mieszkanie (tak jak ja otrzymałam dom i mieszkanie nie apartament) ziemię w Krakowie, wszystkie udziały w firmach Pana Korzeniowskiego przekazałam mu bezpłatnie. Nie chciałam za nie ani złotówki ponieważ uważałam, że skoro opierały się na jego wizerunku należą mu się w formie nieodpłatnej, a było tego sporo.
Jak myślicie - Korzeniowski odpowie?